Czym jest Toporiada? To najlepszy Polski konwent rpg-owy. Tylko tutaj znajdziecie sesje dla wszystkich w rozpisce planowej. Tegoroczna Toporiada była szóstą już edycją konwenty. Z roku na rok powiększa się liczba jej (bo Toporiada jest kobietą) uczestników, a w tym roku swą obecność zapowiedziało około 250 ludzi!
"Psibiliśmy tutaj po to, aby bezczelnie spijać browar"
- sekret sukcesu Toporiady odkryty
No właśnie. Toporiada już po raz drugi zagościła we Fryszerce koło Inowłodza. Leśne tereny bardzo dobrze wpływają na apetyt konwentowiczów, jednak wysoka temperatura sprawia, że legną oni do różnego typu puszek i butelek, bądź dobrze zaopatrzonego konwentowego sklepiku. Bo Toporiada jest dla ludzi dojrzałych, którzy potrafią napić się piwa i nie robić burd na konwencie.
"Idę przekazać Jankosiowi co sadze o trzech godzinach prelekcji w jeden dzień"
- Greg (ja) po obejrzeniu rozpiski programu
W Toporowym programie znaleźć można było około 40 sesji i 20 godzin konkursów, prelekcji, warsztatów i pokazów. Tak więc można było między innymi wybrać się na konkurs Monthy Pythonowy, porozmawiać z Jackiem Komudą lub poznać nowe systemy fabularne. W tym roku zagościło duża ilość obozów tematycznych, których uczestnicy również zapewniali nam rozmaite rozrywki. Były to obozy: orczy, goblini, elfi, piracki, szlachecki, postapokaliptyczny, oraz Cthulhu. Zorganizowany został też larp Dziko Polowy, który skończył się po prostu epicko - czerń kozacka wraz z posłami króla Polskiego rozwiązali regestr, po czym zawiązali nowy wpisując do niego właśnie czerń. Tak więc do wyboru, do koloru.
"Komu dałem kasę, żeby mi kupił rzeczy"
- biedny konwentowicz poszukujący swojej własności
Ogólnie rzecz biorąc Toporiada jest jednym z lepszych konwentów organizowanych w Polsce. Nigdzie indziej nie spotyka się tak przyjemnej atmosfery wspólnoty (nawet orkowie dogadali się elfami). Dla zmęczonych czeka miejsce przy ognisku lub wyprawa nad pobliską rzekę Pylicę. Toporiada to idealne zastępstwo dla konwentów organizowanych w szkołach, ale też i terenówek. Osobiście nie dane mi było się nudzić choćby przez chwilę, a koncert zorganizowany z okazji zakończenia konwentu na długo pozostanie mi w pamięci.
"Oj tam, oj tam."
- nowe hasło konwentu?
Co pozostaje mi powiedzieć ma koniec? Przyjedźcie na Toporiadę. Niestety musicie poczekać do przyszłego roku. Tak wiec do zobaczenia za rok.
Autor: Jerzy "Greg" Nowak
*Test zaczerpnięty z portalu Miasto Fantastyki i dostępny w oryginalnej postaci pod tym adresem:
http://www.miastofantastyki.pl/2010/08/16/relacja-toporiady-2010